Dziecku jest bardzo trudno wytlumaczyc, co jest dobre a co zle. W wiekszosci przypadkow jakos udaje sie przekonac, ale czasem nie da rady. Tak bylo wczoraj. Bedac w miejscowym sklepie Julcia uparla sie na jogurt bananowy, ten z najnizszej polki. Chowajac go do domowej lodowki wdalam sie w czytanie etykietki, oto skladniki: naturalny jogurt, banan 8%, reszta to stabilizatory E1442 i substancja zelujaca E440 oraz aromaty. W lodowce na gornej polce stoja eko-jogurty prosto z farmy w gorach Pistoi. Zadnych konserwantow, barwnikow, aromatow.
Zamiast wyrzucic chemiczny jogurt, zjadlam go... Juz po godzinie zaczely sie uboczne efekty: niesamowite podraznienie skory, kore trwa do tej pory. Swedzenie glowy jest tak silne, ze drapalabym sie bez przerwy.
Reasumujac: urzadzamy sie na wlasne zyczenie. W dodatku narazamy nasze dzieci na podawanie szkodliwych produktow spozywczych.
Kiedy wreszcie zdamy sobie z tego sprawe?
Uwierzmy wreszcie w eko - produkty!
Zdrowa organiczna zywnosc, eko-wakacje, toskanskie eko-produkty. Wszystko na wyciagniecie reki!
Blog Eko Toskania zajmuje sie wszystkim, co zwiazane jest z ekologia, zdrowa zywnoscia i zyciem zgodnym z natura. Jest on wynikiem osobistych obserwacji, doswiadczen i znajomosci eko - obiektow w Toskanii. Interesuje mnie ekologiczna uprawa. Opisuje tylko i wylacznie rolnictwa oraz agroturystyki, ktore posiadaja bio certyfikat. Dzieki czemu mam gwarancje najwyzszej i najlepszej jakosci. Nie zajmuje sie rolnictwami, farmami czy agroturystykami, ktore stosuja tzw. intensywne uprawy lub hodowle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz