Tym razem przyjechal do nas producent truskawek i czeresni. Wszyscy wyczekiwali go z niecierpliwoscia.
Jak tylko sie pojawil, zostal doslownie oblezony.
Wiele osob odeszlo "z kwitkiem", gdyz po prostu zabraklo owocow.
Popularnoscia cieszy sie rowniez nowe stosiko z serami.
Doszlo rowniez nowe stoisko ze slodkosciami.
Mimo, ze pogoda byla "w kratke", to frekwencja dopisala. Coraz wiecej jest osob, ktore przechodza na eko- zywnosc. Co mnie niezmiernie cieszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz