Pasta do zebow o smaku szalwii i miety
Skladniki:
3 lyzeczki ususzonych lisci szalwii
2 lyzeczki ususzonych lisci miety
1 lyzeczka soli (ja uzylam himalajska sol)
2 lyzeczki sody oczyszczonej
5 kropli olejku eterycznego z miety
gliceryna - ilosc wedlug uznania
Przygotowanie:
W mozdzierzu rozgniatamy suche liscie miety i szalwii (prawde mowiac, mialam z tym problem, gdyz liscie szalwii sa miesiste i nawet gdy sa suche, nie daja sie dobrze rozgniesc. W zwiazku z tym uzylam blendera).
Dodajemy do nich sode oczyszczona, mieszamy, a nastepnie dolewamy gliceryne (tyle, by utworzyla sie niezbyt gesta konsystencja). Na koncu wlewamy krople olejku mietowego.
Do przygotowania pasty do zebow uzylam eko produktow.
Pasta ma mily, szalwiowo-mietowy smak. Mieta daje efekt orzezwienia.
Czekałam na ta paste:) Moze i ja sie kiedys zmobilizuje:) A jak oceniasz efekt?
OdpowiedzUsuńTo nie jest pasta, do ktorej jestesmy przyzwyczajeni - w tubce. Jednakze mi sie spodobala ze wzgledu na swiezy smak miety i szalwii. Niektorym moga przeszkadzac sproszkowane liscie, ale mysle ze to fajny efekt. Wystarczy zaledwie troszeczke tej pasty, by umyc zeby. Dodatkowo (wazne) nie zawiera fluoru.
OdpowiedzUsuńWlasnie ten ziolowy posmak mnie w niej pociaga. Mam w domu (co prawda kupna) paste bez fluoru - z aloesu z dodatkiem sproszkowanych ziol - kolor ma bardzo podobny:)
OdpowiedzUsuń